Impuls do zmian

Często w życiu mają miejsce sytuacje dzięki którym nagle dociera do nas, że sami jesteśmy panami własnego losu i to my decydujemy o tym kim będziemy i co będziemy robić. Tak było w moim przypadku, gdy podczas spaceru po jednym z opolskich centrów handlowych spotkałem się z kolegą z gimnazjum, którego nie widziałem od ponad dziesięciu lat. Gdyby Olek nie zaczepił mnie w jednym ze sklepów, w życiu nie zwróciłbym uwagi na wysokiego faceta, który w niczym nie przypominał okrągłego Olka z czasów gimnazjalnych. Dopiero po dokładnym przyjrzeniu się rysom twarzy nieznajomego okazało się, że przede mną stoi nowa, ulepszona wersja kolegi, którego wszyscy w gimnazjum nazywali „ciachem” i nie było to bynajmniej określenie pozytywne. Olek kochał słodycze, co niekorzystnie odbijało się na jego zdrowiu, wadze, wyglądzie i popularności. W gimnazjum Olek nie był zbyt lubiany, głównie przez swoją tuszę.

Aby uczcić to niespodziewane spotkanie postanowiliśmy iść do baru na piwo i odnowić dawną znajomość. Zmiana wyglądu i zachowania Olka tak bardzo mnie ciekawiła, że nie byłem w stanie powstrzymać się przed zapytaniem co było czynnikiem inicjującym jego metamorfozę. Okazało się, że po porzuceniu przez jakąś dziewczynę Olek postanowił wziąć się za siebie i odmienić swoje życie. Odstawił słodycze, alkohol i papierosy i przerzucił się na zdrowe jedzenie i siłownię. Po jakimś czasie dostał pracę stewarda, steward Opole (!!!) i zaczął realizować marzenia związane z podróżowaniem. W ciągu roku zmienił się nie do poznania, a jego była dziewczyna ponoć pożałowała zerwania i postanowiła wrócić. Niestety, w tym czasie Olek miał już nową dziewczynę, też stewardessę.

Napisz komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *