Gdy wybierałam się na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko stewardessy nie miałam zielonego pojęcia, że cała rekrutacja będzie trwała aż tak długo i zostaną na niej sprawdzone wszystkie moje umiejętności i predyspozycje, nawet te najbardziej fizyczne, stewardessa Zawiercie.
Aby zostać zaproszoną do rekrutacji na stewardessę musiałam spełnić określone wymagania co do wyglądu, wiedzy, umiejętności i predyspozycji. Zanim w ogóle wysłałam swoje zgłoszenie musiałam poświęcić blisko dwie godziny na wypełnienie długiej ankiety dotyczącej pracy w przestrzeni powietrznej, obsługi pasażerów, umiejętności reagowania w trudnych sytuacjach i wielu innych cech charakteru, które mogą się przydać podczas lotu.
Gdy dostałam zaproszenie na indywidualną rozmowę, która miała się odbyć w Katowicach, nie wiedziałam czy mam się cieszyć czy płakać bo trochę obawiałam się jak to wszystko pójdzie. Nie spodziewałam się, że oprócz mnie w spotkaniu rekrutacyjnym będzie uczestniczyło kilkadziesiąt innych dziewcząt, spośród których komisja rekrutacyjna będzie odrzucała te kandydatki, które według niej nie pasują na stewardessę. Gdy udało mi się przejść pierwszy etap rozmów i zakwalifikować na drugi poczułam się jak wielka wygrana, bo przynajmniej nie odpadłam już od razu. Niestety, drugi etap nie był dla mnie najszczęśliwszy, bo to podczas niego zostałam wytypowana do skreślenia z listy kandydatek. Rozmowa w języku angielskim poszła mi paskudnie.