W te wakacje kolejny ras leciałem samolotem na zagraniczną podróż i kolejny raz miałem okazję z bliska poobserwować pracę personelu pokładowego. Praca w przestrzeni powietrznej zawsze wydawała mi się być ciekawa i pasjonująca, nie tylko ze względu na miejsca, jakie się w niej odwiedza, ale również na ludzi, jakich można spotkać i przygody, w jakich można wziąć udział.
Podziwiam stewardów i stewardessy, stewardessa Piła, że zawsze zachowują zimną krew, są mili dla wszystkich i do tego perfekcyjnie wyglądają bez względu na okoliczności. Wiem, co mówię, bo niemal cały lot z Poznania do Londynu moja małżonka, siedząca obok, komentowała mi na ucho wygląd pań stewardess i to, że nawet kolor lakieru do paznokci mają dopasowane pod kolor uniformu. Dobrze, że od czasu do czasu żona zamykała buzię, bo nie mógłbym spokojnie skupić myśli i zastanowić się nad pracą w samolocie.
Praca ta wydaje się mieć bardzo dużo zalet, jednak z drugiej strony jest również niebezpieczna. Tu nie chodzi nawet o wypadki, zniknięcia samolotów z radarów powietrznych czy katastrofy samolotowe, ale również o zwykły wpływ codziennego latania na zdrowie ludzkie. Takie częste zmiany ciśnienia na pewno nie są dobre dla organizmu. Słyszałem też, że długoletnie stewardessy często mają problem z zajściem w ciążę i zawód ten prowadzić może nawet do niepłodności. Jak widać nie ma zawodów idealnych. W każdym jest coś nie tak.